TANI ELEKTROSKOP - list do redakcji

Denerwujący jest brak polotu producentów na 'zachodzie'. Na przykład : 'gold leaf electroscope' - podstawowy przyrząd, a tu tylko takie malutkie produkują, że pokazy trudno robić. Co z tego, że miniaturowy listek jest ze szczerego złota! Lepszych elektroskopów od tych z Nysy nigdzie jeszcze nie widziałem. A to przecież takie proste. Więc dzieciakom kazałem z folii aluminiowej zrobić duże elektroskopy: dwa paski cienkiej folii aluminiowej (kuchennej) ok. 4x20cm, zgięte na kształt kątownika (dla sztywności) 2x2x20cm. Do tego spinacz biurowy rozprostowany tak, by tworzył wąskie, długie 'U'. To 'U' z drutu zamontowali uczniowie w statywie używając szczęki z końcówkami krytymi wężem gumowym dla izolacji. Z ramion 'U' powiesili aluminiowe kątowniki, grzbietami do siebie. I była zabawa, bo się ładnie rozchylają. Można nawet większy "projekt" na ten temat zaproponować, bo im dłuższe te paski, tym są cięższe, ale im krótsze, tym mniejszy jest moment siły odpychania. Można szukać (a nawet policzyć) jakie powinny być optymalne rozmiary Natomiast kształt końcówek ramion 'U' oraz jakość izolacji na "szczękach" wpływa na czas utrzymywania się ładunku.

Tomasz Dindorf
Atlanta International School
tdindorf@hotmail.com