"Otrzyjcie już łzy płaczący"
Wesoły nam dziś nastał dzień
Co Wielkanocą ktoś niechcący (?)
Nazwał, gdy coraz krótszy cień.
By w pełni słonecznego blasku
Cieszyć się każdy mógł jak chce
W "ogródkach" starsi, dzieci w piasku...
Ważne też by pamiętać, że
Wszystkie życzenia otrzymane
Wtedy się tylko spełnić mogą
Gdy docenimy co nam dane
I gdy uczciwą idąc drogą
Zadbamy o to, wszyscy, my,
By tym co płaczą otrzeć łzy.

Wesołego Alleluja

REDAKCJA


OD REDAKCJI
      Dwudzieste siódme "Zadanie domowe" poświęcę sprawie, która coraz mocniej mnie dręczy, a że dręczy mnie od kilku lat to ta mocność przeradza się nie tylko w bezsenność ale i w coraz ambitniejsze plany ratowania sytuacji. A sytuacja dotyczy powolnego wymierania doświadczeń fizycznych, pracowni fizycznych, sal przygotowawczych a więc i przyrządów fizycznych. Konsekwencją tego wymierania jest wynoszenie do piwnic szkolnych:

Termoergometrów Viscardiego (mojego nauczyciela fizyki z Ropczyc)
Tarcz Hartla
Przyrządów Tyndala
Psychrometrów Augusta
Przyrządów Nuernberga - do polaryzacji światła przez odbicie
Transformatorów Tesli
Tangens - galwanometrów

I wielu, wielu innych cezasowskich czy poniemieckich (dotyczy Ziem Odzyskanych) bezcennych pomocy naukowych.

Primum non obicere - nie wyrzucać!!!

      A potem zastanowić się gdzie i komu przekazać. Gdzie przechować bo może jeszcze się przydadzą. Wierzę, że Naród zupełnie nie zwariował i lepsze czasy dla Fizyki (Anglicy piszą przez duże F znaczy Ph - i słusznie) wrócą i znowu będziemy mieli laboratoria, przyrządy i będziemy robili w szkole doświadczenia.

      Chcę aby w Opolu powstało coś w rodzaju Muzeum Szkolnych Przyrządów Fizycznych gdzie nie tylko można będzie oglądać eksponaty, dowiedzieć się o ich twórcach, ale będzie można sobie usiąść i "podoświadczać" dowoli. Dla takiego muzeum mamy w sali zbiorów fizyki Uniwersytetu Opolskiego mnóstwo eksponatów, ale zawsze chętnie przyjmiemy nawet duplikaty ze szkół likwidowanych, z pracowni fizycznych przerabianych na wirtualne, z piwnic i strychów szkolnych. Proszę tylko o zgłoszenia na adres Redakcji - przyjedziemy, uprzątniemy, podziękujemy. Przy eksponatach będą dane ofiarodawcy.
       W tym numerze przedstawiamy unikalny przyrząd, podobny do podpatrzonego dawno temu w hollu przed salą wykładową fizyki Uniwersytetu w Princeton (N.J.). Każdy mógł sobie narysować w notatniku krzywą przedziwną w kształcie, niezwykle precyzyjnie kreśloną przez ruch dwóch wahadeł poruszających się w płaszczyznach wzajemnie prostopadłych. Wystarczyło zapoczątkować ruch wahadeł i resztę zostawić prawom Fizyki.

Z nadzieją na odzew i i z życzeniami spokojnych Świąt
AW i WD










































do góry