grudzień 1999 - styczeń 2000 |
Poprzednia strona strona 3 z 7 |
wszelkiego życia, albo też zbyt opornie wchodziłby w reakcje termojądrowej syntezy, nie pozwalając na powstanie tlenu i węgla - pierwiastków niezbędnych dla powstania życia. Może nawet nigdy nie zostałby przekroczony próg rozpowszechnienia deuteru - ciężkiego izotopu wodoru - z którego dalsza podróż w stronę helu i dalszych pierwiastków stała się w ogóle możliwa. Nawiasem mówiąc, wytworzenie deuteru ze zwykłego wodoru jest tak trudne, że w warunkach ziemskich nigdy o tym nawet nie zamarzymy. Nawet wnętrze Słońca radzi sobie z tym w największym trudzie. Tymczasem w ziemskich oceanach jeden na 10 tysięcy atomów wodoru jest właśnie deuterem! Jest to nieocenione wiano na rzecz naszej energetyki w przyszłych stuleciach. Wydaje się, że w tym miejscu mogę wspomnieć o pewnym pomyśle wydawniczym, który początkowo pilotowany był przez Ossolineum, a ostatecznie jest realizowany przez Wydawnictwo Prószyński i Ska. Zespół krajowych autorów, który w moich oczach jest wręcz gwiazdozbiorem i plejadą zarazem, przygotowuje serię książek, rysujących wizję całego przyrodoznawstwa dziś i w perspektywie najbliższych lat. Mam zaszczyt uczestniczyć w tym zespole autorskim. Jeden z rozdziałów przygotowywanej przeze mnie książki jest poświęcony alternatywnym wszechświatom - a w nich słońcom, molekułom, pojedynczym atomom - które poddaliśmy pod panowanie odmiennych stałych przyrody. Jak te światy wyglądają? Grupa moich magistrantów pomaga mi właśnie w wyprowadzeniu odpowiedzi na wiele pytań, które tu się pojawiają. |
Następna strona |